Festiwal

(Polski) Dwa razy “Requiem”, czyli Cherubini i Schnittke na finał

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

1.

Wiele lat temu opera Luigiego Cherubiniego „Lodoïska” rozpoczęła aktualny po dziś dzień cykl „Nieznane opery” na Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena w Warszawie. Na zakończenie jego 26. edycji zabrzmiało inne, późniejsze o 24 lata dzieło Cherubiniego – „Requiem” w tonacji c-moll. Zabrzmiało w wykonaniu Chóru i Orkiestry Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Andrzeja Boreyki. 

Bolesny, ciemny ton dzieła, słyszalny już od pierwszych taktów pasował nie tylko do charakteru Wielkiego Piątku – bez wątpienia nasuwał słuchaczom skojarzenia w tragicznymi wydarzeniami wojennymi, które wciąż rozgrywają się w Ukrainie atakowanej przez Rosjan. Koncert rozpoczął się zresztą wykonaniem hymnu narodowego Ukrainy, co konsekwentnie wprowadza Andrzej Boreyko na każdym dyrygowanym przez siebie koncercie od początku wojny.

2.

Wiodąca rola w „Requiem” Cherubiniego przypada chórowi, Chór Filharmonii Narodowej miał więc duże pole do popisu, m. in. w pięknej części „Introitus et Kyrie”, w której chór staje się kimś w rodzaju bohatera zbiorowego opłakującego tragiczną śmierć, w „Dies irae” i przypominającej „Requiem” Mozarta „Lacrimosie” czy „Agnus Dei”, które wywarło olbrzymie wrażenie na Berliozie.

W chwili powstania „Requiem” Cherubiniego – przypomnijmy, kompozytora niezwykle cenionego przez Ludwiga van Beethovena – było dziełem niezwykłej wagi, również poprzez swoją genezę. Cherubini skomponował je w okresie restauracji monarchii we Francji, która nastąpiła w roku 1814. Cherubini został nadwornym muzykiem Ludwika XVIII i dostał zamówienie na mszę żałobną ku czci ściętego przez rewolucjonistów Ludwika XVI. „Requiem” zabrzmiało w roku 1817 w bazylice Saint Denis pod Paryżem, nekropolii królów Francji, gdzie złożono szczątki pechowego króla i jego małżonki Marii Antoniny.

3.

Drugim punktem programu tego niezwykłego koncertu było „Requiem” Alfreda Schnittkego (1975), kompozytora urodzonego i tworzącego w Związku Radzieckim (dopiero pod koniec życia przeniósł się do Niemiec), ale wychowanego w rodzinie niemieckojęzycznej i w kulturze zachodniej, łacińskiej, co słychać również w tym dziele. 

Pierwsza część zatytułowana „Requiem” zaskoczyła niezwykłym brzmieniem, przypominającym chóralną muzykę średniowiecza, szybko przerodziło się w mocno chromatyzowane „Kyrie”. Wielkie wrażenie wywarła pięknie napisana „Lacrimosa” z dwoma głosami solowymi (sopran, alt), „Agnus Dei” intonowany przez alt i „Credo”, w którym do głosu dochodzi „rockowa” perkusja. Prostota i szczerość łączy się w tym utworze z wyrafinowanym brzmieniem i błyskotliwymi pomysłami rodem z – wydawałoby się – zupełnie innej muzycznej galaktyki.

W wykonaniu wzięli udział śpiewacy-soliści: Justyna Jedynak-Obłoza (sopran), Ewelina Siedlecka-Kosinska (sopran), Magdalena Dobrowolska (sopran), Martyna Jankowska (alt) i Tomasz Warmijak (tenor).

Anna S. Dębowska

Piątek, 15 kwietnia, godz. 19:30, Filharmonia Narodowa

back to the list

(Polski) V Festiwal romantycznych kompozycji

Następny