Festiwal

(Polski) Ruch Muzyczny 2.04 Jan Lech

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Kolejny dzień festiwalu zapowiadał się znakomicie: Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod batutą Jacka Kaspszyka z bardzo atrakcyjnym programem. Koncert otworzyła uwertura „Ruiny Aten” op. 113 Ludwiga van Beethovena, następnie można było usłyszeć „VI Symfonię «Pieśni chińskie»” Krzysztofa Pendereckiego, a na zakończenie – „Das Lied von der Erde” Gustava Mahlera.

Beethoven nie był bohaterem tego koncertu – NOSPR zagrała op. 113 sprawnie, choć nie zjawiskowo. W „Pieśniach chińskich” orkiestra kierowana przez Kaspszyka doskonale utrzymywała balans między siłą orkiestrowego tutti, a akompaniowaniem soliście, znakomitemu barytonowi Thomasowi E. Bauerowi. Choć śpiewak momentami musiał walczyć o uwagę słuchaczy z orkiestrą, nie wychodził z tych starć na tarczy. Więcej nerwowości można było wyczuć w solowych partiach erhu, granych przez Joannę Kravchenko. Orientalizujące intermedia między kolejnymi pieśniami, nadawały utworowi niejednoznaczny wydźwięk zderzenia zachodniej tradycji symfonicznej z dalekowschodnim mistycyzmem. Nie trafia to w moją wrażliwość, choć nie sposób odmówić instrumentalistce wysokich umiejętności technicznych – Kravchenko dała się poznać jako świetna wykonawczyni tej partii już na nagraniu „VI Symfonii” z 2019 roku.

Fot. Bruno Fidrych

Drugą część koncertu wypełniały dźwięki „Das Lied von der Erde” Mahlera. NOSPR pokazała wysoką klasę, zwłaszcza sekcje smyczkowe. Wyjątkową aurę dało się odczuć w „Der Abschied”, w którym głos chorego tego dnia Bauera idealnie przekazywał dramatyczny wydźwięk tekstu poetyckiego. Zespół instrumentalny odnalazł szczególne porozumienie z barytonem, dzięki czemu partie wokalne nie niknęły w orkiestrowej masie. Odrobinę trudniej miał tenor Thomas Mohr, który zmagał się zarówno z wymagającym materiałem, jak i z wolumenem orkiestry. Niemniej publiczność przyjęła obu solistów, dyrygenta i orkiestrę nad wyraz ciepło – wykonawców nagrodziły długie owacje, poprzedzone oklaskami po każdym ustępie dzieła Mahlera.

back to the list

(Polski) III Festiwal romantycznych kompozycji

Następny