Festiwal

(Polski) “Kadish” Krzysztofa Pendereckiego w Filharmonii Narodowej

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Koncertowi Sinfonietty Cracovii pod dyrekcją Jurka Dybała towarzyszyła nuta elegijna – mając w pamięci niedawne odejście Krzysztofa Pendereckiego, skonstruowano program z jego utworów odwołujących się do tematyki żałobnej i związanej z przemijaniem.

Najpierw zabrzmiała Chaconne z Polskiego Requiem Krzysztofa Pendereckiego, który skomponował to dzieło w hołdzie zmarłemu w 2005 roku papieżowi Janowi Pawłowi II.  Utwór wprowadził subtelny nastrój refleksji i melancholii, który pojawił się również w następnym utworze – Death and Resurrection Toru Takemitsu (1996), swego rodzaju requiem na orkiestrę smyczkową skomponowane przez japońskiego twórcę zafascynowanego muzyką europejską XX wieku.

10-minutowe dzieło Takemitsu harmonijnie połączyło się ze poruszającym Adagiem na smyczki Samuela Barbera, który owo nieśmiertelne dzieło skomponował na kanwie wolnej części własnego Kwartetu smyczkowego h-moll.

Ostatnią pozycją programu był Kadisz Krzysztofa Pendereckiego. Utwór powstał w 2009 roku na zamówienie miasta Łodzi, które postanowiło oddać hołd mieszkańcom łódzkiego getta zlikwidowanego przez Niemców w roku 1944.

Kompozytor odniósł się do jednego z wariantów modlitwy kadiszowej, która jest wyrazem uwielbienia dla Boga. Chodzi o tzw. kadisz sierocy (Kadisz jatom), rozpoczynający się od aramejskich słów „Jitgadal wejitkadasz”. Te słowa pojawiają się w czwartej części utworu Pendereckiego, pierwszą natomiast oparł on na trzech wierszach 15-letniego Abramka Cytryna, który z łódzkiego getta trafił do Auschwitz i tam zginął, ale zachowały się jego próby poetyckie. Wszystkie te wiersze mówią o śmierci, ale też wyrażają protest – to partia napisana dla głosu sopranowego, którą w przejmujący sposób wykonała Natalia Rubiś.

W trzeciej części pojawia się partia chóru męskiego – na balkonie sali koncertowej Filharmonii Narodowej pojawili się chórzyści przygotowani przez Bartosza Michałowskiego. Obecność chóru męskiego to w partyturze aluzja do tzw. minjan, grupy 10 dorosłych mężczyzn, których obecność konieczna jest do odmówienia tradycyjnego kadiszu.

Wreszcie czwarta część – w niej pojawia się głos kantora. Partię tę przekonująco wykonał Gerard Edery (baryton), śpiewak operowy o głębokim, mocnym głosie, ale też znawca i wykonawca historycznych pieśni Żydów sefardyjskich. Wykonywał w synagogach autentyczną modlitwę kadisz – jego obecność dodała ciężaru gatunkowemu kreacji artystycznej, jaką jest piękny i wstrząsający Kadisz Pendereckiego.

Anna S. Dębowska

Środa, 31 marca, godz. 19:30, Filharmonia Narodowa w Warszawie

back to the list