Echa licznych wojen i rewolucji, które przeszły przez Europę na przełomie XVIII i XIX wieku, słychać w całej muzyce Ludwiga van Beethovena. Jego życie przypadło zaiste na niezwykły okres historyczny – Francja po długim okresie wykluwania się myśli wolnościowej i rewolucyjnej zdecydowała się krwawo obalić monarchię. W młodym dowódcy Napoleonie Bonapartem Beethoven widział bohatera swoich czasów, jemu właśnie w 1804 roku dedykował swoją III Symfonię Es-dur „Eroikę” , ale dowiedziawszy się, że w tym samym roku Napoleon koronował się na cesarza Francji, przekreślił dedykację tak gniewnie, że wydarł dziurę w papierze. Zrozumiał, że dawny żołnierz rewolucji, wskrzesił monarchię i sam stał się tyranem.
Eroica ma niespotykane jak na owe czasy rozmiary i czas trwania, zaś nowatorstwo jej języka muzycznego były ciosem wymierzonym w tradycyjne poglądy artystyczne Wiednia. Za życia kompozytora spotkała się więc z niezrozumieniem. W finale symfonii pojawia się jeden z tematów prometejskich z baletu Twory Prometeusza – wyrażający radość tytana z osiągniętego celu.
Tak miła Beethovenowi tematyka heroiczna powraca również w uwerturze Koriolan ukończonej w 1809 roku – jej temat pierwszy jest typowo bojowym tematem, a narracja oparta na silnych kontrastach sprawia, że krew energicznie krąży w żyłach.