Wykonawcy
Śląska Orkiestra Kameralna
Anna Duczmal-Mróz – dyrygent
Karolina Jaroszewska – wiolonczela
Program
Wolfgang Amadeus Mozart – Adagio i fuga c-moll KV 546
Ludwig van Beethoven – Sonata quasi una fantasia cis-moll op. 27 nr 2 w wersji na smyczki w opracowaniu Jakuba Kowalewskiego
Edward Elgar – Koncert wiolonczelowy e-moll op.85
Na dyrygenckim podium Śląskiej Orkiestry Kameralnej w piątek 8 marca stanie Anna Duczmal-Mróz, a koncert wiolonczelowy Edwarda Elgara zagra Karolina Jaroszewska. W Filharmonii Śląskiej – Dzień Kobiet ze wspaniałymi paniami. Polecamy.
Z wszechstronnego kameralnego dorobku Wolfganga Amadeusza Mozarta do programu koncertu wybrano Adagio i fugę c-moll na dwoje skrzypiec, altówkę, wiolonczelę (i kontrabas) KV 546, utwór skomponowany w Wiedniu 26 czerwca 1788 roku. Kunsztowna barokowa fuga napisana była wcześniej, w grudniu 1783 roku, w wersji na dwa fortepiany (KV 426), zaś to opracowanie – jak pisze Danuta Gwizdalanka – najprawdopodobniej miało być wykonywane zespołowo, z kontrabasami. Współcześnie wykonywane bywają wersje zarówno kwartetowa, jak i orkiestrowa.
Po Mozarcie zabrzmi w koncercie smyczkowa wersja Jakuba Kowalewskiego najsłynniejszej z 32 fortepianowych sonat Ludwiga van Beethovena. Przydomek „księżycowa” nadał Sonacie fortepianowej cis-moll op. 27 nr 2 z 1801 roku niemiecki poeta i krytyk muzyczny, Ludwig Rellstab, pięć lat po śmierci kompozytora. Sam Beethoven określił dzieło, podobnie jak sonatę nr 1 z tego opusu, słowami „quasi una fantasia” (w stylu fantazji). Nietypowa budowa dzieła potwierdza sugerowaną w ten sposób formułę rapsodyczną. Wbrew zwyczajowi, sonata zaczyna się od części powolnej, która bez żadnej przerwy – attaca – przechodzi w następną. Tę pierwszą, spokojnie falującą Beethoven nakaz grać „przez cały czas z należytą delikatnością”. Drugą, którą Ferenc Liszt nazwał „kwiatem pomiędzy dwoma przepaściami”, wieńczy jeden z najbardziej burzliwych muzycznych finałów w twórczości Beethovena.
Zamknie wieczór Koncert wiolonczelowy e-moll op. 85 Edwarda Elgara. Utwór z 1919 roku, jak żaden inny wśród kompozycji na ten instrument, oddaje istotę wiolonczeli. Słychać to bardzo pięknie, kiedy solista wyśpiewuje początkowe ponure akordy. Brytyjska publiczność dosłuchuje się w tym utworze pożegnania Elgara z Anglią epoki edwardiańskiej w następstwie I wojny światowej oraz własnym kompozytorskim życiem. Po śmierci żony w 1920 roku Edward Elgar napisał już niewiele muzyki, choć dokonał wielu transkrypcji, m.in. J.S. Bacha i G. F. Händla. Wielu angielskich krytyków uważa go za najwybitniejszego przedstawiciela nowoczesnej szkoły angielskiej, stawiając go nawet przed Benjaminem Brittenem. Czy słusznie? Nie ulega natomiast wątpliwości, że Edward Elgar wydźwignął angielską symfonikę z zapomnienia i depresji. Gorącym zwolennikiem jego muzyki był Richard Strauss. W hołdzie Polsce i Ignacemu Janowi Paderewskiemu Elgar skomponował Preludium symfoniczne „Polonia” (1915).
Anna Duczmal-Mróz w 2003 roku była najmłodszą uczestniczką VII Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. G. Fitelberga. Jako jedyna dyrygentka dotarła do półfinału. Zdobyła nagrodę specjalna STOART. „Ma osobowość i chęć wnikliwego, własnego spojrzenia w muzyczne dzieło” – pisał recenzent „Rzeczypospolitej”, a po jej debiucie na festiwalu w Bad Kissingen niemiecka prasa okrzyknęła ją „sensacyjną dyrygentką”. Edukację muzyczną rozpoczęła jako skrzypaczka (studia w Hanowerze u prof. Krzysztofa Węgrzyna), dyrygenturę studiowała w hanowerskiej Hochschule Musik und Theater u Eiji Oue, którego potem była asystentką w NDR-Radiophilharmonie. W latach 2006-2007 była asystentką Antoniego Wita w Filharmonii Narodowej. Koncertuje i nagrywa z wieloma orkiestrami w Polsce i Niemczech. Od 2009 roku jest drugą dyrygentką Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia „Amadeus”.
Po występie Karoliny Jaroszewskiej w Weil Recital Hall nowojorskiej Carnegie Hall w 2015 roku recenzent „New York Concert Review” pisał: „Jaroszewska gra intuicyjnie, jest też w stanie zaoferować słuchaczom masywne, otwarte i aksamitne brzmienie (…) Pewność, z jaką grała, zdradzała wielką biegłość techniczną (…) godną podziwu precyzję”. Absolwentka poznańskiej Akademii Muzycznej w klasie prof. Stanisława Pokorskiego jest też wychowanką jednej z najznakomitszych sław wiolonczelistyki – Zary Nelsovej. Na jej zaproszenie Karolina Jaroszewska pojechała do Nowego Jorku na nieodpłatne lekcje prywatne, po których podjęła studia w renomowanej Julliard School. W czasie studiów wygrała w Los Angeles prestiżowy konkurs wiolonczelowy im. G. Piatigorskiego. Występuje z wieloma orkiestrami w kraju i za granicą.
(Info organizatora)