W programie recitalu pianistycznego Szymona Nehringa znalazły się jedynie dwa utwory, ale o podniosłym znaczeniu, akcentujące pokrewieństwa duchowe Ludwiga van Beethovena i Johannesa Brahmsa. Są to ostatnia sonata fortepianowa Beethovena, legendarne opus 111 w tonacji c-moll, i Brahmsowska I Sonata fortepianowa C-dur op. 1.
Sonata c-moll op. 111 (1822) stanowi ukoronowanie sonatowego dorobku Beethovena. To zaledwie dwuczęściowa, a przecież pełna wypowiedź kompozytorska, której nowatorskie rozwiązania formalne, dramaturgiczne i wyrazowe stały się inspiracją dla innych kompozytorów, m. in. Fryderyka Chopina. 30 lat upłynęły od czasu powstania opusu 111, gdy młody Johannes Brahms skomponował swoje opus 1 i zarazem pierwszą sonatę na fortepian, rozplanowaną wzorem wcześniejszych dzieł mistrza z Bonn na cztery części.
Poniedziałek, 12 października, godz. 18, Sala Kameralna Filharmonii Narodowej