Sibelius Jean – Suita A-dur na trio smyczkowe

Jean Sibelius (1865-1957)
Suita A-dur na trio smyczkowe

Jean Sibelius, najwybitniejszy kompozytor fiński zasłynął przede wszystkim jako wielki symfonik, kontynuator późnoromantycznej tradycji. Natomiast z dziedziny kameralistyki znany jest tylko jeden jego ważny utwór, Kwartet smyczkowy d-moll op. 56, opatrzony wymownym podtytułem „Vocem intimae”, pochodzący z dojrzałego okresu twórczości.
Jednak zanim Sibelius zaczął tworzyć swe wielkie symfonie i nastrojowe poematy symfoniczne opanowywał rzemiosło kompozytorskie pisząc utwory kameralne. Kiedy w roku 1889 kończył trzyletnie studia u Martina Wegeliusa w Instytucie Muzycznym w Helsinkach, zaprezentował dwie ostatnio ukończone kompozycje: Suitę A-dur na trio smyczkowe i Kwartet smyczkowy a-moll. Były one wykonane, ale potem uznał je za zbyt mało reprezentatywne i schował do szuflady, razem z innymi wczesnymi utworami, także pozostawionymi bez oznaczeń opusowych. Nasuwa się pytanie: czy jest uzasadnione wydawanie i wprowadzanie do programów koncertowych kompozycji krytycznie ocenianych przez autora, nieprzeznaczonych do publikacji i często w ogóle pominiętych w oficjalnym wykazie dzieł. Jest to pytanie właściwie czysto retoryczne, gdyż młodzieńcze lub marginesowe utwory wybitnych kompozytorów i tak wcześniej lub później ujrzą światło dzienne. Spotyka się opinie, że może to wpłynąć ujemnie na ogólną ocenę ich dorobku, ale jest to troska przesadna i zbędna, bo te zarzucone utwory mogą co najwyżej rzucić nowe światło na wczesny etap ewolucji stylu i języka dźwiękowego, jak w przypadku Antona Weberna. Żadnemu ze słynnych kompozytorów wydanie juveniliów nie przyniosło szkody. Zdarzają się wśród nich także utwory, w których wyczuwa się spontaniczny przebłysk oryginalności i ujmującą bezpośredniość wypowiedzi, jak właśnie w Suicie A-dur młodego Sibeliusa, który podobnie jak Karłowicz, nie bez żalu pożegnał się z marzeniami o karierze skrzypka-wirtuoza, by poświęcić się twórczości.

Adam Walaciński