Grieg Edvard – Wybór pieśni

Edvard Grieg (1843-1907)
Wybór pieśni

Autor Peer Gynta i Koncertu fortepianowego a-moll, wypowiadał się poprzez muzykę wielu gatunków i charakterów. Ale przede wszystkim był twórcą lirycznym, lirykiem „z urodzenia”. W dzieje muzyki wpisał się poprzez miniatury fortepianowe i pieśni. Skomponował ich około 140, inspirowany tekstami Heinego i Goethego – od nich, jako uczeń lipskiego konserwatorium zaczynał – ale przede wszystkim wierszami poetów Północy: Andersena, Bjǒrnsena, Paulsena i Ibsena. Jedne z pieśni poszły śladem romantycznej pieśni niemieckiej gatunku Lied, pozostałe powołały do życia i utrwaliły w pieśni idiom liryczny Północy.
Grieg pisał swe pieśni jako wyraz określonych uczuć zaadresowanych do określonej osoby. „Nie sądzę, bym miał talent do pisania pieśni większy niż do innych rodzajów muzyki – powiedział kiedyś nie bez kokieterii. Dlaczego więc grają one tak wielką rolę w moim życiu? Po prostu dlatego, iż zdarzyło mi się kiedyś okazać swoją inteligencję. Była nią miłość. Nigdy żadna młoda dziewczyna nie miała tak cudownego głosu i tak niezwykłego talentu interpretacji. Ta osoba została moją żoną. I jedyną prawdziwą interpretatorką moich pieśni.”

∙ Gruss (Pozdrowienie). Ulotna kartka z albumu, zainspirowana wierszem Heinego. Dynamizmem ekspresji uczuć i zaskakującą śmiałością harmonii dystansująca znaną pieśń Mendelssohna skomponowaną do tych samych słów.

∙ Zur Rosenzeit (Czas róż). Zamyślenie nad przemijaniem wyrażone słowami Goethego, niesionymi przez melodię piękną i prawdziwą. Zdominowaną tonem nostalgicznym.

∙ Ein Traum (Sen). Wiersz Friedricha Bodenstedta – o śnie, który staje się rzeczywistością i o rzeczywistości, która wyrasta ponad ów sen – w interpretacji Griega zakwitł wokalną euforią. Pieśń osiągnęła rozmiar i charakter pieśni koncertowej, takiej na wielki dzwon.

∙ En svane (Łabędź). Trzydzieści jeden taktów dramatu in nuce, inspirowane symbolicznym lirykiem Henrika Ibsena. Apostrofa do łabędzia śpiewającego swą pieśń ostatnią. Klimat tristanowski. Pozorny spokój melodii, jej wzburzenie, sięganie szczytu – i zamilknięcie.

∙ Jeg elsker Dig (Ja kocham cię). Czterowiersz Christiana Andresena przydał się Griegowi dla wyrazu uczuć własnych. Zostały skierowane do Niny Hagerup, przyszłej żony. Dążenie melodii ku momentowi kulminacji, ku słowom: Kocham cię teraz i na wieki, stało się pieśni tej jak gdyby jedynym celem. Robert Schumann by się jej z pewnością nie powstydził.

Mieczysław Tomaszewski