Elegijny, delikatny ton „Adagietta” Krzysztofa Pendereckiego kierują skojarzenia słuchaczy w stronę podobnych dzieł Samuela Barbera i Gustava Mahlera. Oryginalnie „Adagietto” odgrywa rolę intermezza w operze Pendereckiego „Raj utracony” (1978), ale dzięki swojemu wyjątkowemu pięknu zaczęło funkcjonować w programach koncertowych jako samodzielne dzieło.
Andrzej Wierciński sięgnął po III Koncert fortepianowy c-moll op. 37 Ludwiga van Beethovena, a Sinfonia Varsovia przedstawi żywiołową jego VII Symfonię A-dur op. 92 pod dyrekcją Macieja Tworka.
Czwartek, 22 października, godz. 19:30, Filharmonia Narodowa